Tim Burton miał swego czasu wyreżyserować film o Supermanie z Nicolasem Cage'em w roli głównej. Z projektu nic nie wyszło. Po latach studio Warner Bros. Nawiązało jednak do tego pomysłu w jednej ze scen widowiska "Flash". Jakie ma zdanie na ten temat sam Burton? Tim Burton o niezrealizowanym "Supermanie"
Getty Images © Amy Sussman Niczego nie żałuję, powiedział
Tim Burton o niezrealizowanym projekcie "Superman Lives".
Powiem tak: kiedy pracujesz nad jakimś projektem tak długo, a potem nie dochodzi on do skutku, wpływa to na resztę twojego życia. Bo zaczynasz się czymś pasjonować, a każdy projekt jest podróżą w nieznane. Tym razem jednak nie udało się nigdzie dotrzeć. To jedno z doświadczeń, którego w pewnym sensie nigdy cię nie opuszcza.
Burton miał wyreżyserować widowisko "Superman Lives" w połowie lat 90., po sukcesie filmów "Batman" i "Powrót Batmana". Do roli głównej wybrał
Nicolasa Cage'a. Po dwóch latach przygotowań i preprodukcji projekt trafił jednak na półkę.
"Flash" - zwiastun
Tim Burton nie jest fanem A.I.
Tegoroczny "Flash" obfitował w nawiązania do Burtonowskich projektów. Michael Keaton wrócił w filmie do roli
Batmana, a w jednej ze scen
Nicolas Cage pojedynkował się jako
Superman z wielkim pająkiem.
Burton skomentował ten fakt i powiązał go z tematem wykorzystania sztucznej inteligencji przez Hollywoodzkie studia.
To wiąże się z A.I. i myślę, że z tego względu nie wrócę już do współpracy ze studiem Warner Bros. Mogą wziąć to, co zrobiłeś - "Batmana" lub cokolwiek innego - i kulturowo to sprzeniewierzyć, czy jak tam chcecie to nazwać, narzeka
Burton, mówiąc, że Disney i Warner Bros. zmieniają twórców w "niewolników" i "mogą robić co chcą" z owocami ich pracy.
Na późnym etapie życia po cichu się przeciwko temu buntuję. Burton skrytykował też stworzone przez sztuczną inteligencję wersje disnejowskich postaci naśladujące jego charakterystyczny styl.
Nie potrafię opisać, jak się poczułem na ich widok. Skojarzyło mi się to z przedstawicielami innych kultur, którzy mówią "nie rób mi zdjęcia, bo zabierzesz mi duszę". Coś zostaje z ciebie wyssane: element duszy albo psychiki. To bardzo niepokojące, zwłaszcza jeśli dotyczy bezpośrednio ciebie. To tak jakby robot pozbawiał cię człowieczeństwa.