I choć zabrzmi to snobistycznie chyba można powiedzieć że kto uważa ten film za słaby ma definitywny problem ze zrozumieniem gatunku. Brzmi okropnie, owszem, ale Suspiria to wyciągnięta na wierzch esencja horroru, doprawiona charyzmatycznymi wiedźmami rodem z Szekspira, historią doktora i genialną Tildą Swinton.
Ja po prostu nie akceptuję tego, że ktoś z wyczuciem artystycznym mógł wrzucić do filmu tyle tandety
Myślę, że niska ocena tego filmu wynika z porównywania go do doskonałego oryginału z lat 70. Nie jest to trudna produkcja, więc ciężko jej nie zrozumieć, czy też zrozumieć źle.