Obejrzałam "Zniewolonego" i naprawdę nie rozumiem za co Lupita dostała Oscara. Zupełnie nie zapadająca w pamięć, niewyróżniająca się
rola. Gdyby nie ta nagroda, to w ogóle nie zobaczyłabym jej w tym filmie.
Dobrze zbierała bawełnę.
Jak to Ellen na początku gali powiedziała - "Jeśli zniewolony nie dostanie oscarów, wyjdziecie na rasistów" To chyba nie był żart.
Doskonale to Ellen ujeła. Oscara dostala bo biali zgotowali 100 lat niewolnictwa, nastepnie 100lat rasizmu i teraz musza zadoscuczynic przez dawanie im roznych prestizowych nagrod zeby nie bylo w mediach nagonki ze rasisci. Juz predzej Steve McQueen zasluzyl na statuetke za najlepszego rezysera. Niestety wygral latynos ktorego film w ponad 90% zrobiony zostal w komputerze ...
Bardzo lubię Ellen, ale jeśli ona mówiła to na poważnie, to chyba jest to trochę poronione rozumowanie. Traktowanie czarnych lepiej dlatego, że są czarni też jest rodzajem rasizmu. Filmu jeszcze nie oglądałem, więc trudno mi powiedzieć, czy była dobra.
Słowa Ellen były jedynie odbiciem rzeczywistości, nie do końca zdrowej rzeczywistości. Realia, którymi to kieruję się życie medialne, rozrywka tudzież polityka w USA i nie tylko, bo przecież w Europie - zawężając, Polska również stara się przesiąkać propagandą wszechobecnej tolerancji.
Nie zgodzę się z "Traktowanie czarnych lepiej dlatego, że są czarni też jest rodzajem rasizmu." Rasizm to nic innego jak szowinizm na tle rasowym, dyskryminacja, a nie wywyższanie.
ta od telewizyjnego show gdzie gwiazdy tłumaczą się z romansów i zdrad i próbują sobie przywrócić dobry PR
Ja kiedy wyszedłem z kina myślałem tylko o niej. Zagrała naprawdę rewelacyjnie. Oprócz Oscara dostała też całą masę innych nagród za tę rolę.
Akurat trzeba przyznać, że zagrała świetnie i jeżeli jest początkującą aktorką to tym bardziej brawa się należą.
Jej rola była ciężka, a poradziła z nią sobie po mistrzowsku. Oscar zasłużony.
Zagrała dobrze. Ale mam wrażenie, że jak tylko pojawiło się zjawisko "dobrej roli czarnoskórej aktorki w filmie o zniewoleniu na tle rasowym", Ameryka tylko czekała, by zacząć wręczać nagrody.
no wreszcie ktoś pisze to samo co ja myślę. A musiałam sie tutaj z jakimś palantem wykłócać. Za co Oscar????? o co w tym chodzi??? może i zagrane ok, ale OSCAR??? Ludzie zlitujcie się, no ale z czasem wyjdzie jej "talent" . Ale Oscar niestety zostanie
żadna poprawność polityczna, rola bardzo dobra, choć bardziej,żeby zapisać w historii postać niż aktorkę;
zresztą nie rozumiem zarzutów, że Amerykanie mają z tym problem, ten zarzut jest śmieszny, może by tak kiedyś zrobić jakiś realistyczny obraz wsi kresowej z dwudziestolecia międzywojennego, albo może o chłopach z zaboru rosyjskiego przed i po powstaniu styczniowym, obraz byłby bardziej wstrząsający;
przez kilkaset lat na wsi polskiej panowało czyste niewolnictwo i sytuacja praktycznie zmieniła się dopiero po 45 (przed wybuchem wojny w 39 60% mieszkańców wsi to byli analfabeci), czekam na taki film, ale pewnie się nie doczekam, bo przecież żyjemy w idealnym kraju, piękne to były czasy kiedy moja babcia kończąc 7 klas wyróżniała się wykształceniem, bo potrafiła dobrze pisać i czytać
Ja też się nad tym zastanawiam. Jej rola polegała głównie na płaczu i staniu oraz trwała może z 15 minut.
Dostała bo jest czarna, i miała role czarnej niewolnicy więc wszyscy byli by rasiści jak by nie dostała. Teraz każda kolejna nagroda to zasługa tylko i wyłącznie bycia czarną.
Teraz w Gwiezdnych wojnach była animacją i też chcą jej dać nagrodę. Jak zagra kamień to zapewne też coś dostanie. A w ogóle każdy film bez niej to rasizm.
marketing - tylko i wyłącznie marketing - chodzi tylko i wyłącznie o to, żeby wypromować aktorkę, żeby zarabiała więcej i żeby wszyscy biznesowo z nią powiązani też zarabiali (na niej)
Zgadzam się tutaj. Obejrzałam dziś film, przyznam, że jest bardzo dobry. Bardzo dobrze się oglądało ale gra Lupity najmniej mi się podobała. Nie zagrała źle ale to chyba nie na Oskara.